wtorek, 10 października 2017

Jak dopasować krój czcionki do stylu zaproszenia

Jak dopasować krój czcionki do stylu zaproszenia

Ktoś mógłby pomyśleć, że można przygotować zaproszenie ślubne albo przynajmniej jego projekt,
nie mając o tym zielonego pojęcia. Prawdopodobnie tak właśnie jest – przy odrobinie wysiłku
każdy coś by stworzył. Inna sprawa, czy chciałby powiadamiać gości o własnym weselu za sprawą
niedopracowanego bileciku. Czy nie lepiej powierzyć to zadanie specjaliście, który w małym palcu
ma wiedzę na temat stylu, kolorystyki i detali, które razem stworzą niepowtarzalne małe dzieło
sztuki? Tak czy inaczej, nie zaszkodzi zorientować się w dostępnej stylistyce zaproszeń i w krojach
czcionek, które będą pasowały do każdego z nich.

O czcionkach ogólnie

Istnieje kilka nadrzędnych zasad, którymi należy kierować się dobierając krój pisma. 
Prawidła te wynikają z kwestii technicznych, walorów użytkowych oraz estetycznych i możliwości autora.  Ta ostatnia kwestia jest umowna, ponieważ każdy dysponuje innym wachlarzem umiejętności,  a wybierając pomoc specjalisty, liczymy, że posiada on wszelką niezbędną wiedzę.

Pozostałe reguły to:
  •  po pierwsze trzeba upewnić się, że zestaw fontów zaopatrzony jest w polskie znaki diakrytyczne – litery takie jak: ą, ć, ę, ł, ń, ó, ś, ź oraz ż.
  • po drugie, patrzmy na czytelność czcionki. Co nam po pięknym kroju, jeśli nikt nie będzie wstanie odszyfrować treści? Warto zobaczyć tekst zapisany na kilka sposobów i od razu odrzucić te, które wydadzą się trudne w odbiorze;
  • trzecią ważną wskazówką jest ta, by nie nadużywać jednego zestawu znaków. Cały bilecik nie może być napisany w ten sam sposób. Problem sprawia więc takie zestawienie, by czcionki były dopasowane nie tylko to stylistyki, w jakiej utrzymujemy nasze dzieło, ale do siebie wzajemnie. A to szczególnie skomplikowane.

Stylistyka ekologiczna

Moda na ekologię obecna jest oczywiście w każdej branży. Dotarła więc i tutaj. Inwitacje tego typu
charakteryzują się przede wszystkim prostotą. Oszczędność środków wyrazu rzutuje także na styl.
Żadnych ozdobników, udziwnień i przepychu. Tutaj dobrze zagrają literki żywcem wyciągnięte ze
starej maszyny do pisania lub ładne odręczne pismo (także jego imitacja), ale niezbyt zamaszyste.

Tradycja

Kaligrafia zawsze w modzie. Ta używana w zaproszeniach ślubnych musi charakteryzować się
szczególnym przepychem. Dobre będzie każde rozwiązanie, w którym dodatki i zawijasy nie
zaburzą czytelności. Te bardziej ozdobne litery lepiej zastosować do imion państwa młodych.
Dopisując datę, godzinę i adresy kościoła oraz domu weselnego, warto zdecydować się na
uproszczoną wersję typografii, by goście nie mieli wątpliwości co do treści.

Nowoczesność

Trend na formę nowoczesną ciągle trwa. Tutaj liczy się indywidualny, niepowtarzalny pomysł. A
zatem chciałoby się powiedzieć: „hulaj dusza, piekła nie ma”. To hasło świetnie oddaje ducha
patronującego tej tendencji. Wszystko na co trzeba uważać to, poza trzymaniem się
podstawowych zasad, zachowanie spójności całokształtu. Jeśli jednak nie jesteśmy wysokiej klasy
specjalistami w branży graficznej, tworzenie tego typu dzieł najlepiej pozostawić zawodowcom. 
I niech oni nas zaskoczą.


Moje ulubione i darmowe czcionki z Polskimi znakami:


Allura
Italianno

środa, 4 października 2017

Trendy w zaproszeniach na 2018 rok

Trendy w zaproszeniach na 2018 rok

Moda obecna jest wszędzie. Nawet, jeśli nie hołdujemy najnowszym trendom, one i tak nas
dopadają. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że wszystko, co pokazujemy światu, począwszy
od stylu ubierania się, poprzez to, czym jeździmy, czego słuchamy i jaką pijemy kawę, a na tym, jaki
sport aktualnie uprawiamy kończąc, ma związek z aktualną modą. Co więcej, to, w jaki sposób
spędzamy czas wolny wynika, przynajmniej w części, z popularności danego zajęcia. Takie same
trendy obowiązują w kwestii zaproszeń ślubnych i dodatków. Skoro więc nie da się od tego uciec,
może warto dowiedzieć się, jakie tendencje w zaproszeniach obowiązywać będą w roku 2018?

Kolorystyka i styl zaproszeń

W nadchodzącym sezonie najważniejsza będzie przejrzysta nowoczesność, bez zbędnych
ozdobników, raczej delikatna, zwiewna i wysublimowana. Podstawową sprawą jest, by zaproszenie
było indywidualne, oryginalne i w pełni spersonalizowane – jak najlepiej wyrażające charakter
gospodarzy. Zarówno koperta, jak i jej zawartość powinna być pełna klasy. Najlepiej sprawdzi się
ręczne wykonanie przez wysoko wykwalifikowanego artystę. Kaligrafowanie czytelnym, ale
eleganckim krojem pisma na tłoczonym papierze o neutralnym odcieniu, ewentualnie
wzbogaconym o stonowane akcenty, gwarantuje najlepsze efekty. Modne kolory to: klasyczny w
takich przypadkach róż (ale bardzo mocno rozmyty i przygaszony, jakby zabrudzony), delikatna
zieleń (blada – jasna lub ciemniejsza – wojskowa) oraz pastelowe błękity i fiolety. Oczywiście, jak
zawsze, podstawowa barwa to ecru, ale w nadchodzącym sezonie można także zdecydować się na
perłowy połysk czy stare złoto. Warto ustalić jednokolorowe dodatki i trzymać się wybranego
schematu. Pstrokatość nie jest już w modzie, podobnie jak grubaśne litery w wymyślnej czcionce,
przypominające znaki informacyjne czy graffiti.







Moda na ekologię

Nadal modne są zaproszenia w stylu ekologicznym, w kolorze szarego papieru, związywane
konopnym sznurkiem. Te jednak powinny być szczególnie dobrze dopracowane, gdyż wymagają
jeszcze większej dbałości o zgranie pasujących do siebie detali. Nie ma bowiem sensu
przygotowanie zaproszenia w stylu eko, a następnie nadanie mu zbyt skomplikowanej graficznie
formy. Tutaj trzeba postawić na prostotę.

 

Kurs na naturę

Do łask wracają motywy roślinne i to nie tylko kwiatowe, ale także wizerunki drzew, traw, a nawet
zwiewne krajobrazy. Także zwierzęta mogą pojawiać się coraz częściej. Typowe to ptactwo (od
łabędzi po jaskółki i gołębie), a także stricte domowe, jak psy i koty. Do lamusa zaś odchodzą zbyt
oczywiste serduszka i zdjęcia państwa młodych, zamieszczane w zaproszeniu.





Co napisać?

Jeśli chodzi o treść, to moda podąża w kierunku oficjalnego tonu i eleganckiego, wyrafinowanego
słownictwa. Jeśli w zaproszeniu miałby pojawić się akcent humorystyczny w postaci żartu, to
ważne, by nie był on obraźliwy, ale w dobrym guście i nie powodował salw śmiechu, a raczej
dystyngowany uśmiech. Stawiamy na jasny przekaz, czytelną informację i przejrzystą kompozycję.
Nie staramy się oszołomić zapraszanego, a raczej dać mu do zrozumienia, że to nie kaligrafowane
cudeńko, które trzyma w ręku jest najważniejsze, ale wydarzenie, którego dotyczy, i że gości
traktujemy z całym należnym im szacunkiem.